Moi kochani !
Zawsze chciałam,żeby na tym blogu było TYLKO opowiadanie,a nie wiadomości. Notki nie ma ponad miesiąc. Myślę,że należą się Wam wyjaśnienia.
Myślałam,że chociaż w ferie uda mi się dodać przynajmniej dwie notki. Niestety,zaczął się już drugi tydzień,a ja nie mogę,nie umiem zająć się blogiem. Moja wena,towarzysząca od początku,znikła. Szukam jej,ale nie
wiem,co dalej. Mam teraz tysiące spraw na głowie,że pół nocy nie śpię.
No cóż,nie chcę robić z tego bloga jakiegoś pamiętnika. Sypie mi się trochę życie. Nastąpił koniec jednej z mojej przyjaźni,która miała być wieczna,a trwała niecałe 4 lata. Zaczęłam chorować,cały czas żyję na witaminach. Nie ma mnie ostatnio na fanpage. Zaniedbałam mojego psa. Zaniedbałam bloga i Was. Jestem beznadziejna,biorę tysiące rzeczy na głowę,a potem nie mogę się ogarnąć. Przepraszam Was,mocno.
Nie chcę porzucać bloga i nie porzucę go. Za dużo czasu spędziłam na pisaniu,na myśleniu o nim,żeby od tak zrezygnować. Za bardzo się z nim i z Wami zżyłam.
Spróbuję napisać coś w tym tygodniu i dodać.
Przepraszam Was,mocnoo :*
Klaudia.
Nie przejmuj się tym tak, zobaczysz będzie dobrze... Pomyśl o tym ... dziś zyskałam nową czytelniczkę, która będzie Ciebie zawsze wspierała.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Już się troszkę ogarnęłam,notka się pisze :))
OdpowiedzUsuń